„Krótka powieść o uczuciach” Bartłomiej Łaskawiec – recenzja

„Krótka powieść o uczuciach” to debiut literacki 19-letniego Bartłomieja Łaskawca, który wydał tę książkę w ramach self-publishingu. Jest to powieść o nastolatkach, trudach dorastania oraz okresie młodzieńczego buntu. Historia nie porywa wartką akcją, nie trzyma w napięciu i nie wodzi czytelnika za nos. Jest natomiast pełna uczuć, emocji oraz przemyśleń snutych przez głównego bohatera, Maćka Kępińskiego.
Chłopiec pochodzi z rozbitej rodziny, po rozwodzie rodziców zamieszkał z matką i jej nowym partnerem Patrykiem, którego Maciek nie znosi. Atmosfera w domu jest dla chłopaka bardzo nieprzyjemna, matka oraz Patryk wciąż się go czepiają i o wszystko mają pretensje. W dodatku Maciek właśnie kończy gimnazjum i po wakacjach zacznie naukę w nowej szkole. Chłopak martwi się o swoją przyszłość i nie jest pewien, co chciałby robić w życiu. Jego ponury nastrój dodatkowo pogłębia zawód miłosny, który tkwi w jego sercu niczym bolesna drzazga. Chłopak rozpaczliwie szuka zrozumienia, jednak jego rówieśnicy zdają się mieć zupełnie inne zdanie na temat związków w tym wieku, a o rozmowie z rodzicami nawet nie ma mowy.
Czas wakacji to dla Maćka również czas nowych doznań – pierwsza butelka wódki, pierwszy „buch” marihuany. Jednak po pewnym czasie to mu nie wystarcza i chłopak zaczyna szukać mocniejszych wrażeń. Sytuacja w domu również się zaostrza, dochodzi do ciągłych awantur a Maciek zamyka się w sobie coraz bardziej. Główny bohater dołącza w końcu do grupki o kilka lat starszych skinheadów i razem z nimi demoluje parki, zamieszcza graffiti na ścianach budynków i wdaje się w bójki. Opuszcza się w nauce i przestaje mu na czymkolwiek zależeć. Wciąż wraca myślami do Marii, która miła być tą jedyną, a okazała się jedynie niedoścignionym marzeniem.
Być może taki zarys fabuły wyda Wam się nudny. Być może nie znajdziecie w tej książce nic ciekawego. Ale ja doszłam do wniosku, że aby zrozumieć „Krótką powieść o uczuciach”, trzeba się cofnąć pamięcią do swoich młodzieńczych lat. Wtedy o wiele łatwiej jest pojąć sytuację, w której znalazł się Maciek. Każdy z nas przechodził przez ten trudny okres dorastania a spojrzenie na zachowanie chłopca przez pryzmat własnych doświadczeń rzuca światło na jego postawę do życia i reszty świata.
„Krótka powieść o uczuciach” to książka, która powinna się spodobać nastolatkom, bo na pewno odnajdą w głównym bohaterze część siebie. Ale moim zdaniem jest to przede wszystkim ciekawa lektura dla wszystkich rodziców, którzy posiadają dzieci w okresie dojrzewania. Warto po nią sięgnąć, aby lepiej zrozumieć przez co przechodzą nastolatki w okresie buntu.
Jednak, aby szczerze ocenić tę książkę, muszę również dodać, że tekst wymaga solidnej korekty. Niestety, natknęłam się na liczne błędy stylistyczne, gramatyczne i interpunkcyjne, które bardzo obniżają wartość literacką powieści i sprawiają, że ciężko się ją czyta. Ale… Praktyka czyni mistrza 🙂 Będę więc kibicować temu młodemu pisarzowi.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.
Dodaj komentarz