„Parabellum” (1, 2 i 3) Remigiusz Mróz – recenzja

Trylogia „Parabellum” Remigiusza Mroza to – w skrócie – niezwykła historia garstki Polaków oraz Niemca, którzy biorą udział w tragicznych wydarzeniach będących skutkami wybuchu II Wojny Światowej. Akcja powieści toczy się wielopłaszczyznowo i w różnych miejscach na mapie świata. Mamy zatem okazję brać udział w licznych przygodach oraz obserwować dzieje Polski z perspektywy różnych postaci – zarówno ofiar, jak i oprawców.

Główni bohaterowie powieści to bracia Stanisław i Bronisław Zaniewscy oraz Maria. Staszek to młody lekarz, świeżo po ukończeniu studiów. Miłością życia oraz jego narzeczoną jest Żydówka Marysia, młoda pani architekt. Ta para jest jak ogień i woda. On spokojny i rozsądny, ona zadziorna i pełna energii. Tworzą jednak związek idealny i nawzajem się uzupełniają. Niestety, wkroczenie wojsk niemieckich do Polski sprawia, że młodzi podejmują decyzję o ucieczce z kraju. Postanawiają znaleźć schronienie we Francji, gdzie mieszka bogata rodzina Marysi. Jednak, aby tam dotrzeć, narzeczeni będą musieli ponieść mnóstwo wyrzeczeń i upokorzeń. Nie raz również staną twarzą w twarz z mrocznym widmem wojny oraz idącej za nią śmierci. Podczas tej wędrówki oboje przekroczą pewne granice i będą zmuszeni robić rzeczy, o które w „normalnym” życiu nigdy by się nie posądzali. Gdy tragiczne wydarzenia we Francji rozdzielają Staszka i Marię, ich miłość zostaje wystawiona na próbę.

Bronisław, starszy z braci, znany jest głównie ze swojej porywczości i upartości. Jednak częściej jawi się przede wszystkim jako człowiek honorowy i oddany krajowi. W dniu wybuchu wojny Bronek należy już do polskiego oddziału dowodzonego przez kapitana Obelta i mężnie walczy u boku swych towarzyszy. Mężczyzna również nie raz zostanie wystawiony na próbę, znajdzie się o włos od śmierci i przebędzie tysiące kilometrów przeżywając niezwykłe przygody. Podczas podróży będzie mu jednak zawsze przyświecać tylko jeden cel – zabicie jak największej liczby Niemców.

Po przeciwnej stronie barykady znajduje się kapitan Christian Leitner, oddany Hitlerowi i Rzeszy esesman. To człowiek honorowy, pedantyczny oraz zimny jak lód. Przez swoich współpracowników traktowany jest z wysokim szacunkiem, ale sieje też postrach wśród młodszych rangą. W miarę jak autor odkrywa przed nami życie zawodowe i prywatne Christiana, powoli okazuje się, że nie do końca jest on wierny wszystkim ideałom Führera i gardzi zwykłą propagandą. Niekiedy nawet ukazuje na chwilę swoje drugie, skrzętnie ukrywane oblicze i wydaje się być zdolny do okazywania ludzkich uczuć. To postać bardzo kontrowersyjna, ponieważ z jednej strony chcemy go nienawidzić za rolę agresora, z drugiej jednak zaczynamy odczuwać wobec niego odrobinę sympatii. Drogi życiowe oficera SS zbiegną się zarówno z losem Staszka i Marii, jak i Bronka. Podczas tych spotkań dojdzie do wielu dramatycznych wydarzeń, podczas których Leitner będzie występować nie tylko jako wróg, ale też i sojusznik.

Pan Remigiusz Mróz odwalił kawał dobrej roboty. Brawo za research oraz tak dokładne i szczegółowe opisy historycznych zdarzeń oraz miejsc. Dzięki temu czytelnik czuje się, jakby tam był i stał u boku bohaterów. Język być może odbiega dalece od tego, który można znaleźć w trylogii Sienkiewicza, a cała treść opiera się głównie na dialogach, jednak to właśnie ten dynamizm sprawia, że książki nie chce się odkładać i z niecierpliwością pochłania się kolejne rozdziały. Pan Mróz wiernie oddał również piekło wojny oraz wszystko, co jest z nią związane. Okrucieństwo wobec niewinnych, bezmyślne zabijanie, obozy koncentracyjne, torturowanie i nieludzkie traktowanie więźniów – wszystko to zostało przedstawione bardzo szczegółowo i obrazowo. Autor nie bał się ukazać koszmaru wojny oraz tego, do czego może być zdolny człowiek chcący jedynie ratować życie swoje lub swoich bliskich.

Przez długi czas miałam mieszane uczucia i nie wiedziałam, jaką ocenę wystawić tej powieści. Szczególnie trzecia część strasznie mi się dłużyła. Ostatecznie jednak mogę stwierdzić, że mi się podobało. Bardzo polubiłam bohaterów a ich losy na długo zostaną w mojej pamięci. Myślę, że gdyby trylogia została zekranizowana w postaci serialu, to odniosła by ogromny sukces.

Możesz również polubić

Dodaj komentarz